Czy możemy coś zrobić, aby ograniczyć ilość spalin wydzielanych przez nasze auta?
Przyjmując, że w naszym kraju po drogach poruszają się trzy kategorie pojazdów, czyli auta osobowe i dostawcze o masie do 3,5 tony, auta ciężarowe powyżej 3,5 tony oraz autobusy, które na dodatek stanowią podstawę komunikacji międzymiastowej, czy nawet "międzyulicowej", generujące łącznie około 12% emisji gazów cieplarnianych w skali całego kraju, to faktycznie, jako kraj mamy ogromny problem, z którym kolejnym rządom będzie się trudno uporać. Droga do ograniczenia emisji nie prowadzi przez ciągłe podwyższanie norm paliwowych i emisyjnych dla aut ciężarowych, ale bardziej przez wprowadzanie alternatywnych metod napędzania pojazdów, co jednak jest bardzo drogim rozwiązaniem, wymagającym również czasu. Za 25% emisji gazów cieplarnianych uwalnianych przez pojazdy drogowe, odpowiadają auta ciężarowe, mające zastosowanie w transporcie.
Bez ciężarówek nie ma transportu drogowego
Transport drogowy jest podstawą spedycji w naszym kraju, nie ma dróg wodnych, powietrznych a kolej to odrębny temat. Ciężarówki i inne samochody, jeżdżące po naszych drogach to sprzęt sprowadzany z Europy jako używany, wykonany w starych technologiach. Daleko mu do wymaganych przez UE wyśrubowanych norm emisji, równocześnie nie ma w tej chwili rozwiązań, które narzuciłyby ciężarówkom napęd hybrydowy czy elektryczny. Dla samochodów ciężarowych długo jeszcze podstawowym paliwem będzie ropa, czyli olej napędowy.
Auta kupowane przez Polaków...
Auta sprowadzane i chętnie kupowane przez Polaków, to samochody stare, których stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Odpowiadają za dużą emisyjność gazów cieplarniach i tzw. niskich emisji, które odpowiadają z kolei za powstający w miastach smog. Do tego, cierpiąc przez dziesięciolecia za własnymi czterema kółkami, podnieśliśmy chęć posiadania własnych czterech kółek do punktu honoru. Każdy Polak musi mieć prawo jazdy i każdy musi mieć samochód, nieważne, jaki, ważne, aby jeździł. Samochody stanowią podstawę dojazdu do pracy, do domu, szkoły, przedszkola, na urlop i w interesach. No i oczywiście, wskaźnik naszej zamożności nie pozwala nam na zakup aut nowych, z salonu. Gdyby nas, Polaków, było stać na takie zakupy, to oczywiście korzystalibyśmy z nich, ale nowe samochody pozostają dalej w naszej sferze marzeń.
Sieć alternatywnych źródeł zasilania
Obniżyć wskaźnik emisyjności mogłyby samochody napędzane LPG, LNG, CNG, prądem lub biopaliwami. Użytkownik jednak napotyka na problem z siecią zasilania dla tego rodzaju alternatyw. LPG jest rozpowszechniony, ale zapewne z powodu ceny gazu, która zdecydowanie obniża koszt eksploatacji samochodu. O stacjach, na których można zasilić auto w energię elektryczną, możemy pomarzyć. Infrastruktura zaś jest na tyle kosztowna, że rząd musi się określić, którą formę napędu będzie promował i preferował. Wszystkich się nie da.
Co my możemy zrobić?
My sami możemy przesiąść się do komunikacji miejskiej, jeździć rowerami, korzystać z miejskiej sieci rowerowej i innych rozwiązań. Po prostu, mniej korzystać z samochodu, z korzyścią dla naszego zdrowia i dla ekologii. Patrząc jednak na charakter naszych rodaków, lepiej tych rozwiązań nie narzucać odgórnie, karząc równocześnie rodaków za posiadanie aut starszych niż dziesięć lat dodatkowymi opłatami lecz wprowadzać modę na “niejeżdżenie” samochodem.
Artykuł został przygotowany przez firmę Max-Hol Pomoc Drogowa z Jeleniej Góry oferującą całodobową pomoc drogową, serwis aut i wynajem aut zastępczych.
Czy prowadząc pojazdy mechaniczne można pić alkohol? Sprawdź to!
Aby mieć pewność, że wsiadając za kółko możesz robić to legalnie i przede wszystkim bezpiecznie, najlepiej zainwestuj w dobry alkomat.